Okazuje się, że inspirację
można znaleźć wszędzie. Na lokalnej stacji benzynowej również. Taka sytuacja:
Ja tankuję, a jeden z „zatankowanych" już kierowców posila się tzw. fast foodem ze stacji.
Ze smakiem
zajada hot-doga i popija znanym słodkim napojem gazowanym, którego marki nie wymienię,
żeby nie robić im reklamy. I pewnie w ogóle nie zwróciłabym uwagi na to, co ten pan konsumuje - przecież nic mi do tego - gdyby nie olbrzymi zielony napis na jego samochodzie dostawczym:
Makro Eko – żywność ekologiczna.
I tak sobie pomyślałam, że to
znak naszych czasów.
Znana światowa gwiazda ze
zrobionymi z najdroższej porcelany bielutkimi zębami, reklamuje
wybielającą pastę do zębów…
Inna, po pięciu operacjach
plastycznych u znanych chirurgów, reklamuje kremy na zmarszczki…
Z kolei znany aktor, który
sam konta w banku nigdy nie otworzył, bo takie sprawy załatwia za niego żona,
przekonuje nas z ekranu telewizora, że tylko ten bank da nam szczęście i wielkie pieniądze.
Kolejny aktor wsiada za
kierownicę samochodu luksusowej marki i komfortowo odjeżdża ku zachodowi
słońca, chociaż... nie posiada prawa jazdy.
A na deser, znana aktorka, zdeklarowana wegetarianka, miesza w garnku i oblizując łyżkę zachęca nas do zakupu sosu do pulpetów, jak najbardziej mięsnych…
A ja, tym smakowity akcentem, życzę nam wszystkim byśmy nie dali sobie wmówić, że coś musimy. Albo, że
jak coś kupimy, czy zrobimy, to będziemy szczęśliwi… Bo to, co widać na
zewnątrz nie zawsze musi być tak samo fajne w środku…
Bo życie jest jak pudełko czekoladek,
jak powiedział kiedyś Forrest Gump… Pamiętajmy więc, że kolorowy papierek może
skrywać w swym błyszczącym wnętrzu coś mega pysznego, ale może także zawierać jedno
wielkie, i wcale nie słodkie, coś zupełnie innego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz