W okresie późno-wiosennym i letnim, zdjęcia własnej nagiej
stopy „na tle” zaczynają dominować (pod względem częstotliwości występowania) nad zwykłym selfie…
Moje badania i obserwacje dotyczą jedynie fejsbuka, więc chętnie
dowiem się jak to jest
na innych portalach.
O ile jestem w stanie zrozumieć potrzebę opublikowania selfie (choć, jak już wcześniej pisałam, czasem stanowi to zagrożenie życia i zdrowia), tak zupełnie nie rozumiem potrzeby zamieszczenia zdjęcia własnej nagiej stopy…
Już wyjaśniam mój tok rozumowania.
Otóż, gdy spotykamy się z ludźmi w realu – mniej lub
bardziej znajomymi – jesteśmy przyzwyczajeni do widoku ich twarzy. Zwykle
pojawia się ona na wysokości naszej linii wzroku, czasem nieco niżej lub trochę
wyżej, co oczywiście zależy od wzrostu.
Naszego i innych ludzi także.
Jednak nigdy, powtarzam nigdy, nie zdarza mi się znaleźć z
cudzą stopą, że tak powiem, "twarzą w twarz”. Czyli face to face…
Cudze stopy oglądamy zwykle z dystansu, ze pozycji stojącej
lub siedzącej. Wyjątkiem są środowiska ekstremalne, typu basem czy plaża, ale to
jest odmienna kategoria przebywania ze sobą, gdy wszyscy uczestnicy zgadzają
się „na wejściu” na określony styl bycia. Nie mówię tutaj też o sytuacjach intymnych.
Chodzi mi o ekran komputera, laptopa, wyświetlacz smartfonu, czy tableta, który znajduje się na wysokości mojego wzroku. A wraz z nim... cudza
goła stopa. Najczęściej z pomalowanymi paznokciami, ale to znowu moje własne
statystyki.
I dlatego próbuję zrozumieć po co? Co jest takiego fascynującego w fotce ich stopy,
że nie mogą się oprzeć by jej sobie nie zrobić? Pomijam ekstrema, typu nieustająca fascynacja Morta stopą króla Juliana z "Pingwinów z Madagaskaru"...
Po co ludzie to robią? Żeby
zaznaczyć, że gdzieś tam byli? Ale przecież gdyby sfotografowali sobie facjatę na tym
samym egzotycznym tle, nawet lepiej byśmy poznali,
że to oni…
Podpowiedzcie mi więc proszę, dlaczego ludziom tak bardzo zależy
na tym, abym przy śniadaniu zobaczyła ich gołą stopę, podczas gdy w realu
nigdy mi tej stopy z tak bardzo bliska nigdy jeszcze nie pokazali?
I zapewne nigdy nie przyjdzie im do głowy, żeby to zrobić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz